2 września 2014

Serwetkowo

W temacie robótkowym mogą mnie dopaść trzy szały- chustowy, skarpetkowy, serwetkowy. Tym razem przybywa serwet i serwetek. To nic, że nie mam ich gdzie położyć i robią znaczną kupkę na oparciu narożnika..... A co:-) Skoro lubię je robić, czemu mam sobie przyjemności odmawiać?

1. serwetka szydełkowa, czy efekt walki samej z sobą, bo szydełkować to ja nie lubię, ale ten wzór mi się spodobał i wymęczyłam.... kordonek to Maja 5, wyszło 100g.




2. wzór nazywa się Asta i pochodzi z książki "Knitted lace", serweta wyszła duża, ponad metr średnicy z 100g bawełny Camilla na drutach 4mm





3. kolejne serwety się suszą :-) 


5 komentarzy:

  1. Mówiłam już , że kocham Twoje skarpety ? Ach chyba mówiłam, ale równie mocno kocham Twoje drutowe serwety!!! Jestem szczęśliwą posiadaczką jednej z nich i wciąż nie mogę się napatrzeć !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. cudne! :-) neonowa wymiata! :-D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe! Obydwie bardzo mi się podobają :-) Nie wiem, która bardziej... Są cudowne.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Great doily! love this very much.

    OdpowiedzUsuń