Dwa razy w przeszłości brałam się za farbowanie wełny. Nie czuję do tego zajęcia nadzwyczajnej pasji, ale wczoraj coś tam zepchnęłam. Jest to zajęcie dla osób z wycvzuciem kolorystycznym, to inna forma malarstwa. Taki impresjonizm. A na malarstwie to ja sie nie znam :-)
A wyszło nawet, nawet, jestem zadowolona z tego:
A to to całkowita niespodzianka. Chciałam zrobić ombre, a co wyszło, to się okaże w robótce. Niemniej jednak jak na mój gust jest za dużo białego.....
Rewelacyjna włóczka!
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
UsuńBardzo fajne kolorki wyszły!
OdpowiedzUsuńDziekuję, boje się, że w robótce nie będzie tak ładnie, tylko ciapato.
UsuńSuper! Ciekawa jestem, co z tych motków wydziergasz?
OdpowiedzUsuńDzięki :-) W planach sa skarpetki oraz dwie chustki.
UsuńNiesamowicie ciekawy eksperyment. Super kolory! Pewnie i robótka będzie wspaniała! Pozdrawiam.Ola
OdpowiedzUsuńDziekuję, zaraz sie biore za robótkę:-)
Usuń