26 listopada 2017

Pełna mobilizacja

Ostatnio jakoś nie chce mi się robić na drutach, bo ciemno, bo zmęczenie, bo ..... jednak udało mi się zmobilizować, by dokończyć dwie pary skarpetek, które męczyłam ponad miesiąc. Żółte w zamyśle sa dla mnie, a szare dla Męża. Na żółtych wykonałam wzór ażurowy, myślałam, że będzie lepiej widoczny.
Żółte wykonałam z wełny Trekking XXL, a szare z wełny Opal.






4 komentarze:

  1. Świetne te skarpetki.
    Ja też dziergam w trochę wolniejszym tempie.

    OdpowiedzUsuń
  2. No i co mogę napisać? - to co zwykle: mistrzostwo skarpetkowe, nawet jak Ci się nie chce! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Akurat skarpetek nigdy dość więc dziergaj ile się da:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Istne skarpetkowe szaleństwo! Piękne skarpetki :)

    OdpowiedzUsuń