14 kwietnia 2018

Skarpetki i zwierzęta

Przez miesiąc w busach dziergałam skarpetki z wełny Trekking XXL, zużyłam prawie cały motek, więc mam skarpetki prawie pod kolana, bardzo mi się podobają.




A to kocurek, który u nas urodził się w listopadzie. Stary kot o imieniu Sfinks, bardzo ze mną zaprzyjaźniony, miał pięć lat, zimą rozchorował się i juz go z nami nie ma. Ten kocurek miał siostrę, ale zginęła na drodze, niestety mieszkam przy ruchliwej drodze wojewódzkiej. Ciekawa jestem, co z niego wyrośnie, póki co ustawił sobie cztery razy większego od siebie psa :-)


A to kozy, Marysieńka i dwa marianki, które dziś skończyły 8 dni :-) Szary będzie miał rogi i już bodzie matkę, gdy coś mu się nie spodoba :-)






11 komentarzy:

  1. Jakbym swojego łatka widziała:)) Lubię oglądać kozy ale akurat ich nigdy nie trzymałam:) Ładne skarpety:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam hodowlę kóz, bardzo ciekawe i pożyteczne zwierzęta, a przy tym nie są wymagające :-)

      Usuń
    2. Za to uwielbiają robić szkody:)

      Usuń
    3. Basiu tylko wtedy, gdy się je puści luzem, u mnie są odgrodzone i szkód nie robią.

      Usuń
  2. Ależ masz zwierzaki słodziaki oby się zdrowo chowały. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne stwory :) Skarpetki super, lubię takie długie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładny zwierzyniec. :) I skarpetki także urocze.

    OdpowiedzUsuń
  5. No i zachęciło;- w znaczeniu zdjęcie na fejsie :) Bardzo ładny sweterek, szeroki pas wzoru na plecach ładnie się prezentuje. Też lubię granatowy kolor; jakoś do twarzy mi w nim lepiej jak w czerni.

    สูตรบาคาร่า
    Gclub

    OdpowiedzUsuń
  6. I see your blog daily, it is crispy to study.
    Your blog is very useful for me & i like so much...
    Thanks for sharing the good information!
    winwin log in

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawie napisane. Gratuluję i pozdrawiam serdecznie !!!

    OdpowiedzUsuń