Ten wzór (TU) chciałam zrobić od dawna, wybrałam włóczkę, którą uważam za jedną z najlepszych, West Yorkshire Spinners Signature 4 ply, w kolorze różowo-kremowym. Na przykładzie moich skarpetek widać, jak ważny jest dobór koloru włóczki do wzoru. Na melanżu, chociaż jasnym, wzór jest prawie niewidoczny. A w oryginale...cudo.
Te skarpetki robiłam na szybko podczas oglądania filmów, potrzebowałam kolorów do umilenia szarości życia i pogody. Włóczki Opala się do tego celu dobrze nadają, są ślicznie kolorowe. Nie wyobrażam sobie siebie ubranej w żółcienie, ale w skarpetkach cudnie rozświetlają ciemniejsze barwy.
Super skarpetki - jak zawsze👍👌 I jaki ładny piesek😀
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) nasz pies to taka maskotka, jedwabista sierść doskonała do głaskania i dużo czułego lizania ;-)
UsuńMnie podobają się obydwie pary skarpet, te jasnoróżowe nawet bardziej, są takie delikatne i nieoczywiste, wzór nie musi być widoczny z daleka. Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoje skarpetki kończą w worku, więc w sumie nie ma znaczenia, czy ładne są czy brzydkie... Ale jak się nadziubię ażurków, to chciałabym się choć przez pół chwili cieszyć z owoców mej pracy, a to się ostatnio rzadko mi zdarza.... ja także serdecznie pozdrawiam :-)
UsuńW tym worku to im chyba trochę smutno? Proponowałabym dla nich specjalną szufladę, wysuwając ją można by nacieszyć oczy i napawać się dumą ze swojej pracy. Już samo wybieranie byłoby miłym zajęciem. Życzę wielu przyjemności z efektów dziergania:-) A tak swoją drogą to może takie niezadowolenie inspiruje do zrobienia czegoś nowego.
OdpowiedzUsuń