W bólach powstał ten sweterek, zaczęłam chyba w styczniu, rok temu oczywiście, potem podrobiłam w marcu, a potem zrywami po parę rzędów.... aż skończyłam. I jakoś coś mi w nim brak, a może przesadzam. Alpaca Drops jest cudna, lekka, miękka i lejąca. Chyba dorobię jeszcze drugie tyle plisy, może to coś poprawi w ogólnym wizerunku tego najprostszego ze swetrów. Zużyłam jedyne 35 dag alpaki, dziergałam na drutach 3,5 mm.
Możesz dorobić plisę tak żeby powstał szalowy kołnierz taki wywijany:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo, ale wiem ze to Twój komfort się liczy!
OdpowiedzUsuńŚwietny:)też morduje rękawy na jednym drucie z żyłką w moim sweterku,znam ten ból:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
zdecydowanie zrób szerszą plisę, żeby dał się dopiąć z przodu. I będzie "gut":)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
jaki ładny cukiereczek :-)
OdpowiedzUsuńJa bym nie dorabiała nic, taki "nie dopięty" też się przydaje, żeby po plecach było ciepło albo latem na rano/ wieczór...
OdpowiedzUsuńJakieś postanowienie noworoczne żeby ufo-ki pokończyć?:)
Osobiście dorobiłabym zapięcie, na wysokości talii.
OdpowiedzUsuńWygląda , że jest tam luz. Zawsze można jeszcze coś dorobić delikatnego szydełkiem.
Ot moja wyobraźnia.:)
Ogólnie w całości wyglądasz bardzo dobrze.Ten malinowy jest bardzo twarzowy.
Serdecznie pozdrawiam.:)
Fantastyczny sweterek :-) Piękny kolor i świetny fason :-) Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Róże w modzie .... sweterek bardzo gustowny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczny wyszedł sweterek, kolor jest piękny, wiosną jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam