To czerwone i żółte to było 113 g wełny wensleydale, uprzędłam i podwoiłam. Tak mi się śpieszyło, że nie zmierzyła, ale od razu wydziergałam jakiś metr szaliczka na drutach 5,5. Gdybym zrobiła 6 oczek mniej, to pewnie przybyłoby kilkanaście centymetrów. Może przerobię.
Trochę krótki ale kolory boskie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKolory to nie moja zasługa :-) Własnie wciąz sie zastanawiam, czy jednak go nie przerobić.....
UsuńJeśli szal jest zbyt krótki, to może go zeszyć i powstanie komin. Piękne kolory, takie energetyczne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że o tym nie pomyślałam? Ale i tak byłby za krótki, żeby sie choc raz zamotać..... Bubel wyszedł, jednym słowem.
UsuńRzeczywiście jeśli taki krótki, to trzeba coć pomyśleć nad przerobieniem, bo kolory cudne!!!! Na ponure szaro-bure jesienne dni będzie super!!! :)
OdpowiedzUsuń