Zima mnie zawodzi, jest tak ciepło, że nie można przewietrzyć swetrów z grubej wełny i alpaki.... co nie oznacza, że nie można dziergać kolejnych ocieplaczy :-) I tak właśnie zrobiłam, zmieszałam wełnę estońska zakupioną
tu , ręcznie farbowana na żywe kolory, żeby zaś nie było bardzo pstrokato pomieszałam z jasno szarą cienką wełną. I jest nowy sweter :-) jestem zadowolona :-)
Przybyłam na zaproszenie , super sweter, będzie grzał biorąc pod uwagę skład :) :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJa także pozdrawiam i dziękuję za miłe słowa :-)
UsuńŚwietny! Ja przy estonskiej wełnie boje się , że będzie podgryzac i to tak słusznie 😉. Pozdrawiam serdecznie Pstro
OdpowiedzUsuńMoże i trochę podgryza, ale mnie bardziej gryzie kid moher:-) Czasem warto zaryzykować:-) Pozdrawiam!
UsuńKolorki nawet mi się podobają:) Ładnie wyszedł:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń